Wypadki podczas podróży służbowej – czy prewencja pracodawców w tym obszarze jest wystarczająca?
Według statystyk Komendy Głównej Policji, w 2021 r. doszło do 22,8 tys. wypadków na polskich drogach. Co oczywiste, gro z nich wydarzyło się w momencie jazdy do pracy, z pracy czy w trakcie odbywania podróży służbowej. Jakie są obowiązki pracodawcy jeśli chodzi o odpowiednie przygotowanie pracownika w tym obszarze, a jaka odpowiedzialność?
Na gruncie polskiego prawa wypadek w czasie podróży służbowej traktowany jest na równi z wypadkiem przy pracy, o czym mówi art. 3 ustawy z dnia 30 października 2002 o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Odróżnia go od zwykłego wypadku przy pracy to, że wypadek w czasie podróży służbowej związany jest z wykonywaniem zadań powierzonych na czas jej trwania. W branżach, gdzie na danym stanowisku pracy wymaga się częstych podróży służbowych, ryzyko zawodowe związane z takim charakterem pracy jest wysokie, chociażby ze względu spore ryzyko wypadków komunikacyjnych.
Analizując ilość wypadków na polskich drogach można dojść do wniosku, że edukacja w tym zakresie jest niezbędna. Jak pokazują statystyki Komendy Głównej Policji, w ubiegłym roku na polskich drogach doszło do 22,8 tys. wypadków. Większość wypadków wydarzyła się w obszarze zabudowanym (68,6%), ale to w wyniku wypadków mających miejsce w obszarze niezabudowanym zginęło więcej osób - co piąta, podczas gdy w terenie zabudowanym co osiemnasta. Przyczynę takiego stanu rzeczy można upatrywać w tym, że na obszarach niezabudowanych kierowcy rozwijają większą prędkość. Uwagę zwraca też fakt, że mimo iż generalnie wypadków w 2021 roku było mniej niż w 2020, to liczba ich rośnie na drogach szybkiego ruchu i to o około 28% w porównaniu do poprzedniego roku.
Nie zdziwi więc fakt, że wśród czynników mających decydujący wpływ na bezpieczeństwo ruchu drogowego na pierwsze miejsce wysuwa się zachowanie użytkowników dróg. W 2021 roku z winy kierujących pojazdami powstały 20 623 wypadki (co stanowi 90,4% ogółu). Niezmienne są też główne przyczyny wypadków na drogach – to przede wszystkim nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu - 27%, niedostosowanie prędkości do warunków drogowych - 25,5%, oraz nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na przejściu - 10,2%. Wydaje się więc, że szkolenia, zarówno praktyczne jak i teoretyczne, pozostają jednym z głównych sposobów zwiększania bezpieczeństwa na drogach.
Nasuwa się również pytanie, czy pracodawcy mają wpływ na modyfikację zachowań pracowników - kierowców oraz, jak to zrobić by przyniosły pozytywny skutek?
- Przede wszystkim, kluczowe jest zaangażowanie kierownictwa w kreowania kultury bezpieczeństwa w firmie np. poprzez wspólną analizę zdarzeń wypadkowych z ekspertem BHP i wyciąganie z nich wartości w zakresie bezpieczeństwa, które później będą sukcesywnie przekazywane pracownikom np. podczas szkoleń bhp lub dodatkowych szkoleń pracowników, którzy dużo podróżują służbowo. Należy przy tym pamiętać, aby tematyka szkoleń była dopasowana do potrzeb i specyfiki pracy pracownika i dostarczała wiedzy na temat sposobów redukcji zagrożeń występujących podczas prowadzenia pojazdów. Ważne również, aby takie szkolenia poruszały wszystkie elementy sytuacji drogowej, czyli tzn. zachowanie samego kierującego, sprawność pojazdu, zwracanie uwagi na innych uczestników ruchu oraz ogólnie otoczenie: drogę czy pogodę – mówi Joanna Misiun, Ekspert ds. bezpieczeństwa pracy W&W Consulting.
W tym miejscu należy podkreślić, że nie chodzi tylko o złe warunki atmosferyczne. Duża liczba wypadków w okresie letnim pokazuje, że to właśnie przy dobrej widoczności, kierowcom łatwiej się zapomnieć, co niesie za sobą tragiczne konsekwencje. Natomiast w październiku gdy warunki atmosferyczne dosyć mocno się zmieniają, kierowcy przyzwyczajeni są jeszcze do słonecznej pogody i wciąż jeżdżą szybko.
- Planując program takiego szkolenia należy również zadbać o to, by szczegółowo omówić w nim techniki umiejętności radzenia sobie z czynnikami stresogennymi podczas jazdy np. duże natężenie ruchu, korki, presję czasu, zmęczenie fizyczne i psychiczne. Omawiając ten punk ważne jest, aby podkreślić, jak istotny wpływ może mieć tak duża ilość bodźców oddziałowująca na kierowcę oraz jak sobie z tym poradzić pamiętając, że uważny i sprawny kierowca może zapobiec negatywnym skutkom błędów innych uczestników ruchu – dodaje Joanna Misiun.
W&W Consulting powstała w 2003 roku z inicjatywy praktyków inżynierii bezpieczeństwa. To pierwsza tak wyspecjalizowana firma świadcząca outsourcing bezpieczeństwa w zakresie usług BHP, Ochrony Przeciwpożarowej oraz ochrony środowiska, której innowacyjne podejście doceniły już największe firmy m.in. z sektora przemysłowego, finansowego, handlu detalicznego, logistyki oraz produkcji. Dzięki współpracy z W&W Consulting, przedsiębiorstwa uzyskują dostęp do autorskiej platformy zarządzania bezpieczeństwem - eBHP™, a także innowacyjnego systemu zamawiania sprzętu i odzieży roboczej, zgodnie z wymaganiami prawa pracy. Za jakość świadczonych usług odpowiada zespół ekspertów certyfikowanych przez Centralny Instytut Ochrony Pracy, a jej najlepszym potwierdzeniem jest certyfikat zarządzania zgodnie z normą ISO 9001:2008., który firma uzyskała już w 2011 roku.
W ramach społecznej odpowiedzialności biznesu, W&W Consulting od wielu lat angażuje się w charytatywne działania mające na celu edukację i promocję udzielania Pierwszej Pomocy Przedlekarskiej wśród dzieci i młodzieży.